2016-08-01 15:29
"Akcja ratunkowa nad zalewem w Jastrzębiu”
W niedzielę 24 lipca omal nie doszło do utonięcia nad Jastrzębskim zalewem. Na szczęście bezpieczeństwa wypoczywających pilnują ratownicy i dzięki szybkiej akcji ratunkowej zdołano zapobiec tragedii.
W Gminie Jastrząb niestety brakuje ratowników, część osób, które zostały przeszkolone w ubiegłym roku wyjechało do pracy poza gminę. Na rozesłane zapytania ofertowe odpowiedziało tylko jedno Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe proponując zabezpieczenie zalewu tylko w weekendy. Niestety to za mało, Wójt Gminy Jastrząb Andrzej Bracha poszukuje wykwalifikowanych ratowników w regionie radomskim. Apeluje również do wszystkich posiadających umiejętności pływackie o zgłaszanie się na kurs ratownictwa wodnego. Sezon wakacyjny nad zalewem w Jastrzębiu ma potrwać do 31 sierpnia.
Poniżej przedstawiamy raport z akcji ratunkowej.
„Akcja ratunkowa – godzina 16:27”
22-letni mężczyzna podjął się próby przepłynięcia zalewu wszerz. Płynął z przeciwległego brzegu zalewu, oddalonego od miejsca wyznaczonego do kąpieli strzeżonego przez ratowników o ok. 180 m. W połowie drogi opadł z sił i zaczął się topić. Ratownik wodny Karol Bracha obserwujący wcześniej mężczyznę z mola, widząc że ten zaczyna mieć trudności w utrzymaniu się na powierzchni zawiadomił resztę drużyny ratowniczej o zaistniałej sytuacji. Pozostała cześć drużyny będąca na brzegu także dostrzegła tonącego i natychmiast podjęła akcję ratowniczą. Rat. wd. Tomasz Witkowski wypłynął ze sprzętem ratowniczym (Boja SP "Pamelka") w stronę tonącego, który zaczął cyklicznie pojawiać się i znikać pod lustrem wody. Zaraz za nim wypłynął także rat. wd. - Grzegorz Stefaniak, który asystował mu płynąc w bliskiej odległości. W tym samym momencie rat. wd. Karol Bracha poprzez megafon kazał wszystkim wyjść z wody zaś rat. wd. Krystian Madej wszedł do wody i dał znak do wyjścia sygnałem dźwiękowym (gwizdkiem). Po wydaniu komendy głosowej rat. wd. Karol Bracha zawiadomił Pogotowie Ratunkowe, dzwoniąc na numer 999. Tonący w tym samym momencie zniknął już pod lustrem wody na ok. 5 s. Ratownicy - najpierw Tomasz Witkowski, potem Grzegorz Stefania zanurkowali. Rat. wd. Grzegorz Stefaniak odnalazł tonącego na dnie zalewu, był on nieprzytomny i miał wyraźnie siną twarz zwłaszcza w okolicy ust. Utrzymując głowę podtopionego nad lustrem wody rat. wd. Grzegorz Stefaniak w raz z rat. wd. Tomaszem Witkowskim zaczęli holować poszkodowanego do brzegu. Na wysokości początku miejsca wyznaczonego do kąpania, do wody wkroczyło czterech mężczyzn, którzy pomogli ratownikom wynieść nieoddychającego mężczyznę na brzeg. Po upewnieniu się, że mężczyzna nie oddycha a krążenie jest zatrzymane rat. wd. Grzegorz Stefaniak przystąpił do masażu serca. Po trzydziestu uciśnięciach rat. wd. Tomasz Witkowski wykonywał dwa oddechy ratunkowe. Układ powtórzyli trzykrotnie do momentu, gdy poszkodowany wykrztusił wodę wraz z treściami żołądkowymi i zaczął samodzielnie oddychać. Tymczasem rat. wd. Karol Bracha pobiegł aby doprowadzić karetkę do miejsca akcji zaś rat. wd. Krystian Madej uspokoił spanikowaną partnerkę poszkodowanego. Ratownicy Witkowski i Stefaniak ułożyli mężczyznę w pozycji bocznej ustalonej i sprawdzając co jakiś czas funkcję życiowe czekali wraz z rat. wd. Bracha na Pogotowie Ratunkowe które dotarło po 15 minutach od wezwania. Ratownicy medyczni zabrali poszkodowanego do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr Tytusa Chałubińskiego. Ekipa ratownicza po upewnieniu się że karetka opuściła teren zalewu Jastrząb, otworzyli miejsce wyznaczone do kapania dając jednocześnie sygnał, że można już bezpiecznie pływać.
Koniec akcji ratowniczej - 16:46"